Ale od początku. Żeby wyjechać z centrum, pojechaliśmy Piotrkowską, a następnie Pabianicką. Na Pabianickiej jest jako taka ścieżka rowerowa i radzimy z niej korzystać, bo ruch na tej ulicy jest bardzo intensywny.
Z Pabianickiej skręciliśmy w (słynną z Internetu i oceny robót budowlanych przez Łodzian) ulicę Rudzką, a z niej odbiliśmy w prawo nad Stawy Stefańskiego. Bardzo urocze miejsce!
Ale od czasu do czasu można by sprzątnąć ten akwen.
Większy staw otoczony jest żwirowo/piaszczystą ścieżką, po której można przyjemnie pośmigać. Mniejszy staw niestety ma ścieżkę tylko z jednej strony. Widać to również na mapce załączonej niżej w poście.
Wróciliśmy na Rudzką i pomknęliśmy ścieżką rowerowa. Ściecha pierwsza klasa!
Chcieliśmy zobaczyć jeszcze tereny Starowej Góry, dlatego odbiliśmy w ulicę Skrajną. Na górce (jest tam kilka metrów przewyższenia) możemy przeczytać o willowej historii Rudy. Jest tablica informacyjna opisująca najpiękniejsze wille i ich historię. Polecamy przystanąć i przeczytać coś ciekawego.
Potem na światłach pokonujemy Rzgowską i wjeżdżamy do Starowej Góry - domy, pola, domy, pola...
pola, domy, pola i owce!
Na koniec widok na odległy Widzew.
I jak zawsze mapka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz