Zaczęliśmy z Widzewa Wschodu. Potem przebiliśmy się przez ulicę Pomorską i pomknęliśmy przez Stoki po drodze zdobywając Giewont (nazwa dziurawej ulicy z przewyższeniem 0m :)).
Potem wskoczyliśmy na odcinek ulicy Marmurowej, żeby w końcu znaleźć się w Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich. Naszym celem dzisiaj była górka, na której można rozwijać duże prędkości. Udało się "zrobić" 61,2 km/h :)
W miejscowości Kalonka zjazd jest na lewo od tych znaków.
Pełna moc!
Uwaga! Jeśli masz zamiar zjeżdżać z tej górki, najpierw zrób to powoli i zobacz na własne oczy, czym kończy się zjazd. Na dole czekają spore nierówności. Kończy się asfalt i zaczyna się powierzchnia księżycowa. Jest całkiem niebezpiecznie. Jeśli chcesz spróbować swoich sił, to tylko na dobrym rowerze MTB, w kasku i po sprawdzeniu, czy masz dobre hamulce. Droga jest uczęszczana przez pieszych i samochody, dlatego trzeba bardzo uważać.
Potem dalej pojechaliśmy uroczo położoną Kalonką, aby w końcu dojechać do jakże przyjemnie nazwanej miejscowości Wódka. Z Wódki slalomem dostaliśmy się w okolice rynku "Zjazdowa", a potem trasą autobusu 64 (przez Janosika) pomknęliśmy w dół przez Stoki.
Trasa szybka, krótka i przyjemna. Idealna na rowerowe zakończenie weekendu.
Dystans 22,006 km
Max prędkość: 61,2 km/h
Avg prędkość: 21 km/h
Czas: 1:04
Polecamy!
"Uwaga! Jeśli masz zamiar zjeżdżać z tej górki, najpierw zrób to powoli i zobacz na własne oczy, czym kończy się zjazd. Na dole czekają spore nierówności. Kończy się asfalt i zaczyna się powierzchnia księżycowa." - tam nawet łazik marsjański Curiosity by nie podołał. :]
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam jeszcze, że teren bardzo fajny, trochę pod górę i trochę w dół. Można z powodzeniem trenować na drogach w tamtym rejonie szosę i uda. ;)